Reposted from headlikeahole via fajnychnielubie
Reposted from headlikeahole via fajnychnielubie
"
M. Świetlicki – „Dwa dni wakacji”
Kupować przez dwa dni płyty, butelki Jacka Danielsa
(naprawdę – seks po Danielsie jest o niebo lepszy
niż po haszyszu – i to bez dyskusji)
zarozumiałe sierpniowe burżujstwo,
kupować czarne koszulki, z dobrej firmy, ale
przecenione i słuchać, leżąc na podłodze
w obcym mieszkaniu cudnie przemądrzałej
muzyki, a na obiad jest od dwu dni indyk,
wszystko w połowie drogi, obojętne miasto,
jeśli podasz mi tamto, ja w zamian ułatwię
ci sześć orgazmów, trzymam cię za słowo,
och, trzymaj mnie za słowo,
trzymaj mnie za wszystko,
nie warto myśleć o przeszłych i przyszłych
miesiącach biedy, samotności, chłodu,
trzymaj mnie długo, trzymaj mnie i zbudź mnie,
znajdź mnie, odwróć mnie,
dwa dni, przepustka z piekła, a czy mogę teraz
posprawdzać swoją pocztę?
w poczcie pogróżki, czarno, a jak to jest spać Read More »
Photos of Space — space-pics: Hourglass Nebula by NASA Hubble
jakbyś pamiętał, że nie słodzę, to wierzyłabym, że jest w tym jeszcze jakaś przyjaźń. wszystkie twoje kulawe psy miały ascendent w skorpionie, ale nikt nam nie chciał wierzyć. bo przecież bóg dał nam panowanie i kagańce, więc po jaką cholerę psu wyć do księżyca. porcelanowe zęby twojej matki pływają w szklance. tej samej, pod którą rano przetrzymywałeś niczemu winne muszki. los chciał, że nienawiść świata padła na nie, żuki, stonkę, ćmy i zaskrońce. a przecież mogło paść na ciebie i twoje dzieci. kule padają blisko. tak mawiała prababka. zachowaj resztę dla siebie. kup jakąś kawę, albo kup jakiś los. jak ten pan ze sklepu, na którego czekał mały piesek. powiedziałam mu, że jego pan szuka szczęścia w żabce i zaraz do niego przyjdzie. los się czasem odwraca, ale byłby chujem, gdyby odwracał się od małych piesków. i tych z ascendentem w skorpionie i każdych innych. a ty, jak to czujesz? Read More »